niedziela, 7 marca 2021

Podsumowanie lutego

 Cześć :) Luty już za nami, a u mnie za wiele się nie działo. Z ważniejszych rzeczy jakie miały miejscie było to, że musiałam w końcu poszukać kogoś kto rozliczy mi pit zagraniczny. A pod koniec lutego dowiedziałam się, że wracamy do pracy co wiązało się z moim negatywnym podejściem do robienia testu na koronawirusa, a dokładnie wymazu z nosa, nie cierpię tego 😐😟 W lutym byłam u ginekologa na kontroli, a wyniki już niedługo. Mam nadzieję, że będzie ok, w porównianiu do tego co było dwa lata temu.

Z fajniejszych rzeczy było to, że zrobiłam małe zakupy na wyprzedaży sezonowej :P Oprócz tego przeczytałam kilka książek. Najpierw ,,Pocałunku w Nowym Jorku" i ,,Dom mgieł", a później zaczęłam czytać i dalej jestem w trakcie czytania  ,,7 nawyków skutecznego nastolatka" i ,,Jak mniej myśleć". Do tego przeczytałam inspirującą i podnoszącą na duchu książkę ,, Poczucie własnej wartości". Więc jeśli chodzi o książki to trochę tego było.

Z seriali  i programów oglądałam w lutym ,,Z kamerą u Kardashianów", ,,Scooby Doo i brygada detektywów" i ,,Degrassi nowy rocznik".

Pogoda była zmienna, cieszył mnie śnieg, ale największą radość sprawiła mi chwilowo wiosenna pogoda :) A teraz znowu zimno :P

W lutym zainspirowaną jedną postacią z Degrassi pofarbowałam sobie płukanką włosy na różowo ale kolor już zszedł i znowu mam blond, ale myślę nad pofarbowaniem odrostów :)

I to tyle, piszcie jaka u was pogoda i co tam dobrego u was słychać :)

20 komentarzy:

  1. Fajne włosy! Bardzo podoba mi się ten odcień różu :) Trzymam kciuki za dobre wyniki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za negatywny wynik :) Tez płukałam się na różowo ;) jeszcze mam i może znów mnie najdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie Ci w tym kolorze włosów :)
    Myślę, że będzie ten negatywny wynik, trzymam mocno kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I like the pinky hair :-D And the cats <3 <3 Life is so much better with cats :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. oo <3 super, ze wracasz do pracy! a moglabym sie dowiedziec w jakim kraju pracujesz? ja na szczescie nie mialam robionego testu na korone ani razu :D nasluchalam sie tylu negatywnych opini na ten temat, ze az sie boje jak kiedys, nie daj Boze, bede musiala go zrobic :D u mnie to raczej po staremu... sterta obowiazkow no i praca, praca i jeszcze raz praca. czekam na sloneczko i w koncu mam nadzieje, ze gdzies sie wyjedzie na dluzszy spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie wygląda ten odcień różu : ) dość intensywny ten luty
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam wielki problem z wykazem, jeszcze na szczęście nie musiałam tego robić, ale gdyby już to tylko przez 👃. Śliczne kociaki, ten róż jest bardzo twarzowy👌, warto go powtórzyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo przymierzam się do przeczytania książki: "Jak mniej myśleć", warto? Trzymam kciuki za Twoje badania! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusi mnie trochę taki różowy kolor włosów, choć jak na mnie to szaleństwo ;D, ale może na wakacje zaszaleję ;)
    Również przeczytałam "Jak mniej myśleć" i mam co do niej mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolor włosów wyszedł bardzo ładny. Gratuluję też ilości przeczytanych książek w lutym. Zainteresował mnie tytuł "Dom mgieł" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki za dobre wyniki. Najważniejsze, że się badasz :) Wtedy w razie czego można wcześnie zareagować :) Mnie też ucieszyły cieplejsze dni, ale trwały bardzo krótko. Ten tydzień jest mroźny, padał śnieg. Czekam na prawdziwą wiosnę, a najchętniej lato. Ostatnio coraz częściej myślę o wakacjach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Do twarzy Ci w różowych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale ładnie Ci w tym różu! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ładnie Ci w różu kochana :)
    Buziaki:*
    Zapraszam na ostatni post -> WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie luty był dziwny bo albo byłam tak zawalona robotą, że nie miałam czasu na nic, albo miałam go za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie wyglądasz z tymi różowymi włosami :) Tak uroczo :)

    Życzę Ci przyjemnego marca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj luty... choć końcówka była jak najbardziej pozytywna (ferie studenckie) o tyle początek miesiąca niekoniecznie - sesja :D
    Przepięknie kochana wyglądasz w różu. Tak uroczo i promiennie.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjęcia. U mnie luty zaczął się od sesji zimowej na studiach i krótkich ferii. :)
    Pozdrawiam, Werka

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne wspomnienia, piękne zdjęcia. Róż na włosach bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń