wtorek, 27 marca 2018

27/03/2018

Witajcie! To już moje ostatnie dni wolnego i niedługo wracam do pracy. Dzisiaj już byłam w szkole i właśnie wróciłam, zaliczyłam egzamin na 5- :D Cieszę się, że od maja będę mogła już zacząć praktyki, bo chcę jak najszybciej zdobyć wykształcenie i pracować w zawodzie. Wiosna to będzie teraz dla mnie bardzo intensywny ale też pozytywny czas, czas na zmiany i nowości, idę ostatnio do przodu i nie chcę się zatrzymać. Cieszę się bardzo, że depresja mi minęła i dobry nastrój wrócił :)


Ostanie kilka tygodni jak wiecie z poprzednich wpisów spędziłam na podróżowaniu, była to dla mnie świetna terapia gdzie mogłam wypocząć psychicznie i nabrać energii do wszystkiego. Dużo spacerowałam po okolicy, ale byłam też poza granicami Polski, co sprawiło, że chęci do życia wróciły. Czasem trzeba naprawdę gdzieś daleko wyjechać, aby poukładać sobie wszystko i wrócić do formy. 


Wiecie co mnie wkurzyło ostatnio? Do mojego chłopaka zadzwoniła jego była i powiedziała ,,Zostaw tą małolatę i bądź ze mną" :/ Masakra.
Co Wy o tym myślicie?

Powyższe zdjęcie przerobiłam sobie w aplikacji...pasują mi fioletowe włosy i mocny makijaż? 
Jednak wolę naturalny wygląd :)
Miłego dnia. 

środa, 21 marca 2018

21/03/2018.

,,Bez względu na to, co dobrego czy złego spotkało cię 
w życiu, nie bierz tego za wyznacznik na zawsze.
 Nowe lekcje pojawiają się w każdym momencie".- Demi Lovato.


Cześć! Co u Was słychać? U mnie dni jakoś mijają, jak zwykle dużo czasu spędzam czytając, spacerując, zwiedzając. Są lepsze i gorsze momenty. Już od początku kwietnia mam zamiar wrócić do pracy, ale jeszcze myślę co i jak. Jestem jeszcze na zwolnieniu, ale niedługo mi się kończy. Opcje mam takie, że wracam do mojej aktualnej pracy lub szukam szybko innej. Lubię tą pracę, więc może zostanę na razie tu i w międzyczasie zdam jeszcze praktyki, aby jak najszybciej zacząć już na stałe pracę w zawodzie. Myślałam też żeby na razie zatrudnić się na stanowisku kelnerki , no ale...nie wiem. Muszę to wszystkie jeszcze przemyśleć.


Kilka dni temu spędziłam trochę czasu u mojej cioci na wiosce, pojechała po południu i byłam tam aż do rana, tutaj widzicie na zdjęciu zachód słońca. Jeszcze pod wieczór ciocia z mamą pojechały na chwilę do pobliskiego sklepu spożywczego, a ja zostałam sama na uboczu w wielkim domu jak w jakimś strasznym filmie, ale było wszystko ok :D Ostatnio czytałam sobie powieść ,,Dziewczyny się zakochują", fajna książka na poprawę nastroju, polecam :) Jeśli chodzi o szkołę to mam zaległości, ale muszę w końcu pozaliczać egzaminy praktyczne, aby później mieć już z głowy. 


Jak Wam idą przygotowania do wiosny i jaka pogoda u Was? 
Miłego dnia!


piątek, 16 marca 2018

Bezsenność.

,,Szanuj każde odczucie, a będziesz mógł żyć
 autentycznie"- Demi Lovato.


Cześć :) Jam Wam mija początek weekendu?  U mnie słoneczko za oknem świeci i trochę przez ostatnie dni się działo. W środę byłam u lekarza, naczekałam się trochę, bo aż 3,5 godziny stałam w kolejce, aż tyle ludzi było. No nic dziwnego, dobry lekarz, więc wszyscy do niego przychodzą. Pewnie zastanawiacie co robiłam przez ponad 3 godziny w poczekalni, a więc najpierw sobie coś czytałam w komórce na internecie, a później z nudów zaczęłam sobie pstrykać zdjęcia :D W środę był mój ostatni dzień zwolnienia lekarskiego, ale poprosiłam lekarza i przedłużył mi znowu zwolnienie, tym razem do 31 marca. Bardzo miły i wyrozumiały lekarz. Dostałam receptę na ten lek co zwykle, a dodatkowo jeszcze hydroksyzynę na noc, ponieważ spać nie mogę po nocach. Czy Wy też tak macie, że przekręcacie się z boku na bok i usypiacie dopiero rano lub budzicie się nad ranem i już nie możecie dalej spać? Ja tak mam często i to jest bardzo uciążliwe, tym bardziej jak chodziłam do pracy  i rano musiałam być już na nogach, a byłam prawie nieprzytomna. Teraz wystarczy tabletka i usypiam po 20 minutach. Często jest tak, że depresja dopada mnie wieczorem gdy już kładę się spać, ta cisza jest nie do zniesienia, zaczynam myśleć o problemach lub o rzeczach, które się wydarzyły, czasem zamartwiam się nawet przyszłością. Próbuję o tym nie myśleć i w dzień mi się to udaję, bo przecież trzeba myśleć teraźniejszością, a nie zamartwiać się głupotami, ale nie zawsze się da. W dzień negatywne myśli wyciszam poprzez spacery, wycieczki, oglądanie pozytywnych filmów, przede wszystkim komedii, a do tego czytam książki i czasem posłucham rytmicznej muzyki o pozytywnej treści. To pomaga, gdy jest dużo dobrych rzeczy wokół wtedy zamartwianie się odchodzi z naszej głowy. 



Chciałam Wam podziękować za mnóstwo miłych komentarzy, a niektórym z Was za polecenie mi dobrych książek :)



A Wy jakie macie sposoby na bezsenność i na negatywne myślenie? Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Piszcie w komentarzach :)

wtorek, 13 marca 2018

Wiosna nadchodzi :)

Cześć :) Jak mijają Wam dni? Ja na razie cały czas na wolnym, dużo czasu spędzam jak zawsze na czytaniu, spacerach i wypoczywaniu. W końcu znalazłam też czas na uporządkowanie garderoby i stwierdziłam, że...koniec zakupów ubraniowych na kolejne kilka miesięcy :) Poza tym oszczędzam na wycieczkę i nowy rower, wiosna przyjdzie już niedługo i ciepłe dni, a wraz z tym wycieczki rowerowe. Jak na razie taka zmienna pogoda, że nie wiadomo jak się ubrać, raz deszcz, raz słońce, ale takie właśnie są początki wiosny. Niedługo jadę na badanie, więc zobaczymy jak wyjdą wyniki, a oprócz tego myślę, żeby w końcu zacząć praktyki, bo za półtora roku kończę szkołę, a im wcześnie odbędę praktyki, tym lepiej. 

Jaka u Was pogoda?
Polecacie jakieś ciekawe książki na poprawę humoru?
Pozdrawiam :)

niedziela, 4 marca 2018

Anhedonia.

Zaufanie to więź między dwojgiem ludzi, która pojawia się 
tylko wtedy, gdy potrafią się wysłuchać i rozumieją, o co chodzi 
drugiej osobie. To jest według mnie klucz do 
przyjaźni i partnerstwa.- Demi Lovato.


Witajcie! Ostatnie dni mijają mi na czytaniu i ....spacerach w ramach terapii antydepresyjnej. Przeczytałam już tyle książek, ile normalnie przeczytałabym przez rok...no to chyba znalazłam nową pasję- książki. Polubiłam też portal LUBIMYCZYTAĆ, często tam zaglądam. Poza tym co u mnie? Jakiś czas temu zrobiłam remont pokoju, pozbyłam się mebli i kupiłam nowe meble. Miałam dokupić łóżko, ale potem popadłam w stan anhedonii i mi się wszystkiego odechciało. Tak więc od kilku tygodni śpię na podłodze...dokładnie na kocu. Muszę się w końcu ogarnąć i zacząć poszukiwania w sklepie nowego łóżka! Ostatnio zaczęłam też terapię pisaniem, to niby pomaga. A może spróbuje muzykoterapii?

Czy Wy też macie takie złe dni (tygodnie, miesiące)? I jak sobie radzicie? Piszcie w komentarzach :) Pa!