niedziela, 12 stycznia 2020

Podsumowanie grudnia 2019


Cześć :) Jak Wam mija początek nowego roku? :) Macie jakieś plany noworoczne? 

Ja dzisiaj chciałabym Wam krótko opisać, co działo się u mnie w grudniu :)
A trochę się działo, właściwie to można powiedzieć, że ,,mieszkałam" w moim miejscu pracy haha :D W czasie przedświątecznym, aż do 5 stycznia miałam tyle roboty, że jechałam do pracy wcześnie rano, a wracałam późnym wieczorem. Był to czas, gdzie wielu ludzi miało wolne, a ja, że pracuje w turystyce, miałam pełno pracy, i ani chwili wytchnienia. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... 6 stycznia poszłam na tygodniowy urlop i dzisiaj właśnie mam ostatni dzień, jutro już wracam do pracy. Bardzo odpoczęłam przez ten tydzień, dużo czasu spędzałam czytając, spacerując i ogólnie był to czas relaksu, odpoczynku psychicznego  i przde wszystkim fizycznego.

W wigilię też pracowałam ( a jakby ianczej :D), więc zastanawiałam się czy w ogóle po pracy udać się na wigilię, a miałam zaproszenia do dwóch domów- do taty lub cioci. Mama pojechała do cioci kilka kilometrów od naszego domu (mieszkam z mamą), a ja udałam się do taty na kolację wigilijną. Była to jednak krótka wizyta, bo po 2 godzinach już wróćiłam do domu, gdyż następnego dnia rano znowu szłam do pracy. Więc święta u mnie w 2019 odbywały się w biegu. 

Pod koniec grudnia już ledwo co trzymałam się na nogach, tak samo jak reszta osób ode mnie z pracy, no bo ile tak można pracować dzień w dzień bez wolnego, nawet po 10 godzin dziennie, gdzie nie ma chwili na przerwę. Ale dałam radę, poszłam na urlop i teraz zapowiadają się w styczniu spokojniejsze dni, dopiero sezon wiosenno letni będzie pracowity.


A jak Wam minął grudzień? Co porabiacie teraz w styczniu? Piszcie mi w komentarzach co tam u Was słychać, buziaki! :)