Cześć, w poprzednim wpisie pisałam Wam o badaniu na które się wybieram. Pojechałam na badanie i już od razu doktor powiedział cop jest nie tak...stan przedrakowy i w kwietniu jadę na zabieg chirurgiczny, aby pobrać próbki. Rok temu już taki zabieg miałam i był bardzo bolesny, bo nawet znieczulenie nie pomogło. Teraz znowu to samo, ale trzeba wyjaśnić i zobaczyć jak to wyleczyć. Przede mną w kolejce na badanie czekała dziewczyna mniej więcej w moim wieku i strasznie to przeżywała, płakała i bała się w ogóle wejść do gabinetu, każdy inaczej odczuwa takie problemy. Ja się nie załamuję, bo taki mam charakter, ale troszkę się przejmowałam przed badaniem i po, bo po minionym dniu miałam niespokojny sen, ciągle coś mi się śniło i mówiłam przez sen, co nigdy mi się nie zdarza.
Wczoraj byłam na mieście na zakupach, bo ostatnio stanęłam przed moją szafą i stwierdziłam, że ,,nie mam w co się ubrać" hehe :) Więc kupiłam sobie 2 pary spodni i 2 pary butów i przy okazji kilka kosmetyków. Jak szaleć to szaleć, miałam oszczędząć, ale jeśli jest mi coś potrzebne to muszę to kupić.
W szkole jak to w szkole, cały czas nowy materiał, coraz więcej materiału i ciężko nadążyć, ja w domu poświęcam też czas na naukę, a oprócz tego uczę się też niemieckiego, może uda mi się znależć kiedyś pracę w Niemczech, a mieszkam blisko granicy, więc miałabym blisko do pracy.
Już prawie weekend się zbliża, życzę Wam miłego weekendu ! :) Ja dzisiaj mam wolne i mogę trochę sobie poodpoczywać :D
Mam nadzieję, że nie będzie aż tak bolesne te pobieranie :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu droga! :D Powodzenia
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńZdrowia ❤
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Ja ostatnio też muszę chodzić po lekarzach. Strasznie tego nie lubię. Zwłaszcza podejścia wielu lekarzy do pacjentów ze skierowaniem z dopiskiem "pilne". Nie chcieli mnie przyjąć, bo mają już zapisanych pacjentów. Ale w końcu się udało.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńzakupy zawsze poprawiają humor ;)
OdpowiedzUsuńzdrówka;**
Great post dear, love your blog :)
OdpowiedzUsuńI'm following you on GFC :)
mystylishcorner.blogspot.com
Trzymam kciuki żeby było dobrze. Przykre że chorujesz. Życzę Ci dużo zdrowia!!!
OdpowiedzUsuń