poniedziałek, 5 listopada 2018

Podsumowanie października.

Cześć, dziękuję Wam za miłe komentarze i wsparcie. W dzisiejszym wpisie zrobię małe podsumowanie października. No więc zaczynamy :)
Jesień to dla mnie przede wszystkim czas czytania książek, oglądania filmów i spacerów. 
Obejrzałam w tym miesiącu wyjątkowo dużo filmów, bo we wcześniejszych miesiącach filmy to była ostatnia rzecz na mojej liście. 
Obejrzane filmy w październiku to Scott Pilgrim kontra świat, W ukrytej kamerze, Cloud 9, Lepszy model, Program ochrony księżniczek
Pierwszy film z listy trochę dziwny, a pozostałe świetne, a Cloud 9 to mój ulubiony, polecam.
Przeczytałam ostatnio książkę o tym, jak radzić sobie w depresji ,,Jutro wzejdzie słońce".
Polecam Wam bardzo całą serię owocową, świetne książki zwłaszcza pierwsza część, a ich tytuły to Smak świeżych malin, Cierpkość wiśni, Herbatniki z jagodami

W ty miesiącu byłam już drugi raz u lekarza, dzisiaj właśnie od niego wróciłam. Mówiłam mu, że lek mnie usypiał, a gdy zmniejszyłam dawkę to nie działa. Powiedział abym brała większą dawkę na noc zamiast rano i powinno być ok...oby mój natłok myśli minął.
Ostatnio dużo czasu poświęcam na naukę niemieckiego i cały czas jest do przodu, już coraz więcej przyswoiłam informacji i cieszę się, bo w przyszłości przyda mi się to do pracy.
Myślę też aby zacząć się uczyć jak na razie chociaż podstaw francuskiego, chcę za jakiś czas jechać na wycieczkę po europie, na pewno też do Francji, a bez języka obcego ani rusz. Podszkolę też sobie angielski. Czy Wy uczycie się więcej niż jednego języka obcego naraz i czy da tak radę? 
Wczoraj robiłam porządki w szafie i powyrzucałam chyba połowę jej zawartości, od razu lepiej to wygląda, miałam dużo ubrań, które nie były już w zbyt dobrym stanie lub mi się znudziły, więc niepotrzebnie żeby tak leżały. Wolę mniej, a dobrej jakości, a poza tym chcę sobie kupić kilka nowych rzeczy. Powyrzucałam też stare notatki ze szkoły, niepotrzebne, zapisane zeszyty i inne rzeczy które mi nie są potrzebne. Od razu lepiej pokój wygląda i nie jest zagracony.
Dzisiaj jeszcze pouczę się niemieckiego i będę uczyć się do szkoły, niedługo koniec semestru. 
Niedługo znowu coś tu napisze, a tymczasem idę się uczyć, pa :)

9 komentarzy:

  1. O ja bym w życiu nie nauczyła się tylu języków ☺
    Współczuję tych skutków ubocznych leków i mam nadzieje że będzie juz lepiej...
    Ja też w tym miesiącu nadrobiłam sporo zaległości filmowych ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  2. "Program ochrony księżniczek" oglądałam chyba z dwa razy, lubię ten film:) Języki dla mnie to totalna katastrofa.. :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z języków jestem w miarę dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, kiedy człowiek zrobi porządek w szafie to i w głowie jakoś się lepiej układa - przynajmniej ja takk mam...serio!
    Co do języków - nie pomogę - sama szlifuję angielski i poznaję podstawy niemieckiego. Choć te ostatnie to dla mnie prawdziwa abstrakcja;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wycieczka po Europie to świetny pomysł:) kiedyś uczyłam się angielskiego i niemieckiego w tym samym czasie, w efekcie żadnego z nich dobrze nie umiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ostatnio robiłam porządki w szafie i z trzech półek została mi jedna :D Od razu lepiej. Fajne podsumowanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też muszę zrobić porządny przegląd szafy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam ze nauczylas sie tylu jezykow
    ja bym w życiu nie nauczyła się tylu języków co ja pisze dla mnie angielski w szkole to byla tragedia ;o a co dopiero jak by ich bylo wiecej

    OdpowiedzUsuń